Łączność morska w praktyce. MAYDAY
MAYDAY, MAYDAY, MAYDAY
Chyba każdy z nas wie co to wywołanie oznacza, znamy je chociażby z wielu filmów. I tak najlepiej niech pozostanie - niech występuje głównie w filmach fabularnych.
Natomiast musimy parę istotnych informacji na tematy wywołania w niebezpieczeństwie wiedzieć, żeby w razie sytuacji zagrożenia skutecznie wezwać pomoc.
Kiedy możemy wezwać Mayday?
Jak mamy możliwość to poprzedzamy wywołanie MAYDAY alarmowaniem DSC - Distress, ale o szczegółach DSC za chwilę.
Wywołanie w niebezpieczeństwie możemy nadać wtedy, kiedy jest zagrożenie życia na naszym pokładzie. Np. pożar, człowiek za burtą (chociaż złośliwi twierdzą, że jak wypada ktoś nielubiany, to woła się "SECURITE", żeby nikt na niego się nie natknął), tonięcie, opuszczanie statku itp. Decyzje o nadaniu takiego komunikatu podejmuje kapitan, bądź osoba odpowiedzialna za statek (np. kapitan jest tym człowiekiem za burtą).
Procedura MAYDAY jest do pobrania bezpłatnie z naszego sklepu - tutaj. Można ją drukować, rozpowszechniać itp. Idea jej jest taka, że drukujemy przed rejsem, przyklejamy w nawigacyjnej, wypełniamy danymi jednostki, żeby w sytuacji zagrożenia nie szukać np. sygnału wywoławczego w dokumentach jachtu.
Mamy informację zwrotną od jednego z naszych kursantów, że karta ta pomogła mu skutecznie wezwać pomoc, kiedy jego jacht tonął. Nikomu nic się nie stało na szczęście. My życzymy, żeby nikt z Was i nas nie miał potrzeby jej używania poza szkoleniami.
DISTRESS - magiczny czerwony przycisk
Według procedury, wciskamy najpierw przycisk DISTRESS. Trzeba podnieść klapkę zabezpieczającą, wcisnąć i przytrzymać przycisk 3-5 sekund, w zależności od modelu radia.
Jeśli mamy czas, to warto przed wciśnięciem Distressa zaprogramować jeden z dostępnych rodzajów zagrożenia. Jeśli tego nie zrobimy wtedy rodzaj zagrożenia wyśle się jako "Undesignated" - nieoznaczone. Coś się dzieje, ale do końca nie wiadomo co.
Po wciśnięciu przycisku w eter idzie informacja o naszym zagrożeniu, z naszą identyfikacją, rodzajem zagrożenia i pozycją geograficzną z czasem jej określenia. Alarm taki odbiorą wszystkie statki i stacje brzegowe będące w naszym zasięgu.
No właśnie, radio wysyła rodzaj zagrożenia, który mu zaprogramujemy, ale skąd ma znać naszą pozycję? Jak łatwo się domyślić, albo jest wyposażone w wewnętrzny odbiornik GPS, albo jest sprzężone z zewnętrznym GPS-em. No ale GPS jest tylko elektronicznym urządzeniem, które może się popsuć lub odłączyć. Nie można w 100% polegać tylko na GPS-ie.
Każde radio ma możliwość ręcznego wprowadzania pozycji, oczywiście jak nie jesteśmy spięci z GPS-em, to robimy to regularnie na bieżąco (nie rzadziej niż raz na 4 godziny), a nie dopiero wtedy jak nam zaczyna się robić na pokładzie "gorąco". Podczas wpisywania pozycji ręcznie, radio zawsze poprosi nas o podanie czasu o której byliśmy na tej pozycji. Wprowadzamy go najlepiej według czasu UTC. Wtedy jak po jakimś czasie wyślemy alarm Distress to zostanie wysłana co prawda nieaktualna pozycja (bo zakładam, że się przemieszczamy), ale z jej czasem określenia. Co to oznacza w praktyce? Powiedzmy, że byliśmy na pozycji X,Y o godzinie 12:00 UTC. O 12:45 wybucha pożar na jachcie, wysyłamy Distress z nieuaktualnioną pozycją, ale z czasem 12:00 UTC. W tym momencie każdy, kto odbierze sygnał wie, że na podanej pozycji byliśmy na tej pozycji o 12:00 UTC, a teraz jest 12:45 UTC, więc trzeba będzie przyjąć odpowiednio większy obszar do poszukiwania jeśli na fonii nie podamy aktualnej pozycji.
Wysłanie alarmu DISTRESS
Odbiór alarmu DISTRESS (proponujemy ściszyć głośność)
Wcisnęliśmy Distress i co dalej?
Odczekujemy max 15 sekund na potwierdzenie stacji brzegowej, powinno przyjść ono drogą cyfrową (przypominam, że numery MMSI stacji brzegowych zaczynają się od 00). Obojętnie czy przyjdzie, czy nie, po 15 sekundach nadajemy alarmowanie na fonii na kanale 16:
MAYDAY, MAYDAY, MAYDAY
THIS IS NAZWA, NAZWA, NAZWA, CALL SIGN, MMSI
Tu można, jeśli mamy taką możliwość dać krótką pauzę, max 10 sekund. I nadajemy dalej według schematu MIPDANIO
M - MAYDAY
I - Identyfication - jeszcze raz się przedstawiamy
P - Position - podajemy pozycję
D - Distress - podajemy rodzaj zagrożenia
A - Assistance - podajemy rodzaj oczekiwanej pomocy
N - Number - liczbę osób na pokładzie
I - Information - dodatkowe informacje (np. to, że jesteśmy jachtem żaglowym)
O - OVER - słowo kluczowe - zakończyliśmy wypowiedź i oczekujemy odpowiedzi
Co to jest ten schemat MIPDANIO? Jest to słowo, które nic nie znaczy, ale ładnie wpada w ucho. Łatwo je zapamiętać. Pozwala na zapamiętanie co trzeba podać po kolei w wezwaniu w niebezpieczeństwie. Pierwszy raz z tym schematem spotkałem się na szkoleniu RYA. Ale według tego schematu jest zrobiona zarówno nasza procedura MAYDAY jak i procedura, która znajduje się w tomie 5 Admirality List of Radio Signals.
Czy trzeba nadać dokładnie Mayday według schematu?
Powinno się, ale przyznam się, że ja tylko raz słyszałem tak eleganckiego "mayday-a". Było to podczas ćwiczeń służb ratunkowych na Zatoce Gdańskiej. Weźmy pod uwagę, że nadając realnego Mayday-a jest się w silnym stresie. Tak na prawdę najważniejszą informacją w całym alarmowaniu jest nasza pozycja. Oczywiście zachęcam do ćwiczenia i zapamiętania poprawnego wywołania Mayday, ale to nie jest tak, że jak zawołamy np. 2 razy mayday zamiast 3 to nikt nie odpowie. O tym co się dzieje dalej, powiemy sobie w kolejnym odcinku, na koniec, dla rozluźnienia, znane wielu wywołanie MAYDAY. I życzę wszystkim Wam i sobie raz jeszcze, obyśmy nigdy nie byli zmuszeni nadawać wywołania w niebezpieczeństwie.
Pozdrawiam i do zobaczenia na wodzie!
Piotr Lewandowski
Piotr Lewandowski jest kapitanem jachtowym i motorowodnym, instruktorem żeglarstwa PZŻ, ISSA, RYA oraz motorowodnym PZMWiNW i ISSA. Jest autorem wielu podręczników do nauki żeglarstwa i motorowodniactwa.
Od ponad 20 lat prowadzi szkolenia żeglarskie i motorowodne oraz pracuje jako kapitan na jachtach na całym Świecie.